General Motors (GM) ujawnił szczegóły dotyczące nadchodzącego systemu autonomicznej jazdy - Ultra Cruise. System wykorzystuje kombinację trzech czujników: wizualnego, ultradźwiękowego i LiDAR, zapewniających 360-stopniowy widok pojazdu. GM twierdzi, że taka architektura pozwala na redundancję i specjalizację czujników, dzięki czemu każda grupa może skupić się na jednym zadaniu. Kamera i ultradźwiękowe systemy radarowe krótkiego zasięgu koncentrują się na wykrywaniu obiektów (pojazdów, znaków drogowych, pieszych) przy niskich prędkościach i w środowisku miejskim. Przy wyższych prędkościach i w warunkach słabej widoczności, w grę wchodzą systemy radarowe dalekiego zasięgu i LiDAR. GM nie ukrywa, że ich celem jest stworzenie autonomicznego systemu jazdy, który umożliwi jazdę bez użycia rąk w 95% sytuacji.
System Ultra Cruise będzie po raz pierwszy dostępny w nadchodzącym
Cadillacu Celestiq, ale prawdopodobnie jest tylko kwestią czasu, zanim bardziej zaawansowany system trafi również do pojazdów na rynku masowym.
„Podstawową strategią GM dotyczącą wszystkich funkcji ADAS, w tym Ultra Cruise, jest bezpieczne wdrażanie tych technologii. Głęboka wiedza o tym, do czego zdolny jest Ultra Cruise, wraz ze szczegółowym obrazem dostarczanym przez jego czujniki, pomoże nam zrozumieć, kiedy można włączyć Ultra Cruise, a kiedy przekazać sterowanie z powrotem kierowcy. Wierzymy, że spójne, przejrzyste działanie może pomóc w budowaniu zaufania kierowców do Ultra Cruise” — powiedział Jason Ditman, główny inżynier GM w firmie Ultra Cruise.
Warto w tym miejscu zaznaczyć, że w procesie projektowania systemów autonomicznych wyłoniło się dwóch liderów, reprezentujących dwie bardzo różne filozofie projektowania. Pierwszym z liderów jest Tesla, która w dużym stopniu polega na systemach czujników wizualnych do kierowania pojazdem, rezygnując przy tym z czujników ultradźwiękowych i zamiast tego radykalnie podnosząc jakość systemów wykrywania wizualnego wokół pojazdu. Na czele drugiego obozu stoi obecnie Mercedes, który przyjął całkowicie przeciwne podejście do Tesli, wykorzystując kombinację trzech różnych układów czujników: wizualnych, ultradźwiękowych i LiDAR.
Koncern General Motors, podobnie jak Mercedes, zdecydował się na zastosowanie trzech układów czujników, uznając to rozwiązanie za najlepsze. Trzeba jednak zaznaczyć, że jeśli chodzi o podejście Tesli, z pewnością nie brak jej wiarygodności w swoim projekcie. Z przeprowadzonych testów wynika, że pojazdy wyposażone w „Tesla Vision” radzą sobie równie dobrze, jeśli nie lepiej, w testach takich jak test automatycznego hamowania awaryjnego (AEB) dla pieszych, a brak czujników wtórnych może dodatkowo pomóc w obniżeniu kosztów produkcji pojazdów.
Ponieważ coraz większa liczba producentów samochodów wchodzi każdego roku w przestrzeń autonomicznej jazdy, interesujące będzie obserwowanie, w którą architekturę zdecydują się zainwestować. Tym, co może okazać się cechą definiującą, jest to, który system zadziała lepiej w prawdziwym świecie. I na razie nie jest jasne, kto jest zwycięzcą! Wiemy na pewno, że koncern GM jest pewien swojego sukcesu i nie możemy się doczekać, aż system Ultra Cruise zostanie oddany do szerszych testów użytkownikom EV! :-)