Wygląda na to, że Ford czerpie wzorce od najlepszych. Słupki do ładowania aut elektrycznych, które niedawno pojawiły się przy salonie dealera Forda w USA, dość bezpośrenio kojarzą się z SuperChargerami Tesli. Podobnej wielkości pylon, wycięcie w środku wypełnione innym kolorem... i tylko przewody zostały powieszone nieco inaczej.
Niestety podobieństwa na tym się kończą. Nie jest to stacja szybkiego ładowania prądem stałym (DC), a zwykła, wolna ładowarka prądem zmiennym (AC). To o tyle zaskakujące, że takie ładowarki są niewielkie i mogą wyglądać na przykład tak:
Postawiono na znacznie większą konstrukcję, celowo nawiązując do konkurencji. Mówi się, że naśladownictwo jest jedną z najszczerszych form pochlebstwa. Jednak nie wszystkim tego typu postawa przypadła do gustu. Swój sprzeciw wyraził Javier Verdura - projektant Superchargerów Tesli, który ostro wypowiedział się na temat kontrowersyjnego pomysłu Forda.
(...) niepotrzebnie duże, źle wykonane podróbki naszego projektu
Tego typu działania Forda miały na celu wzbudzić dyskusję i to z pewnością się im udało. Jest jeszcze jedna zaleta takich ładowarek - z daleka wiadomo, że to miejsce do ładowania pojazdów elektrycznych. Gdyby tylko były to szybkie ładowarki, a nie zwykłe AC...