Tesla Model 3 w wersji Standard Rang + z bateriami LFP (litowo-fosforanowo-żelazowymi) to najtańsza Tesla w ofercie amerykańskiego producenta. Niską cenę zapewnia głównie na skutek zastosowania baterii LFP (dostępne są tylko w tej wersji modelu). Cechują się one relatywnie niską degradacją, znacznie niższą ceną produkcyjną, lubią być ładowane do 100% w codziennym użytkowaniu, są też nieco cięższe od baterii NMA (niklowo-manganowo-aluminiowe) i NMC (niklowo-manganowo-kobaltowe). Mają też istotną wadę - źle znoszą niskie temperatury.
Wraz ze spadkiem temperatury baterie LFP tracą drastycznie sprawność i nie są w stanie oddawać zakumulowanej energii w sposób, jaki robią to baterie NMC czy NMA. Z pomocą przychodzi aktywne ogrzewanie baterii. Rozwiązanie to pozwala utrzymywać baterie w odpowiedniej temperaturze aby problem nie był odczuwalny dla użytkownika. Oczywiście na mrozie proces ten pochłania część energii i przyspiesza rozładowanie baterii zaparkowanego auta.
Bjorn Nyland postanowił sprawdzić jaka będzie różnica zasięgu Tesli z bateriami LFP przy temperaturze 1 stopnia Celsjusza i mokrej nawierzchni, na tle poprzedniego testu Tesli z takimi bateriami, które miało miejsce latem, przy 20 stopniach i suchej nawierzchni. W oby przypadkach auto było na 18-calowych felgach, lecz tym razem było już na oponach zimowych.
Efekt?
- Przy prędkości 90 km/h auto przejechało 346 kilometrów. Latem były to 443 km. Spadek zasięgu o 22%
- Przy prędkości 120 km/h auto przejechało 263 kilometry. Latem było to 313 km. Spadek zasięgu o 16%
Jak wynika z powyższej tabeli - odnotowany spadek zasięgu to około 20%. Nie jest to wartość przerażająca, lecz trzeba pamiętać, że test był prowadzony w temperaturze +1 stopnia Celsjusza. Przy -10 stopniach należy spodziewać się znacznie większej różnicy.
Zobacz test zasięgu Bjorna: