Samochody elektryczne zdobywają popularność na całym świecie dzięki swojej innowacyjnej technologii, dynamicznej jeździe i ekologiczności. Często chwalone za natychmiastową reakcję na dodanie gazu oraz imponujące przyspieszenie, elektryki oferują wyjątkową moc i moment obrotowy. Jednak, jak wynika z analizy danych ubezpieczeniowych, te same cechy, które sprawiają, że pojazdy te są tak atrakcyjne dla kierowców, wpływają także na wzrost kosztów ubezpieczenia.
Elektryczna moc a koszty ubezpieczeniowe
Według badań firmy LexisNexis, samochody elektryczne o dużej mocy i momencie obrotowym przekraczającym 400 Nm są powiązane z wyższymi stratami ubezpieczeniowymi. Dotyczy to szczególnie modeli z napędem na wszystkie koła, które cieszą się dużą popularnością w Stanach Zjednoczonych. Większa masa samochodów elektrycznych, połączona z ich potężnym momentem obrotowym, zwiększa prawdopodobieństwo poważniejszych uszkodzeń w kolizjach, co przekłada się na wyższe wskaźniki strat dla ubezpieczycieli. Przykładami takich modeli są Porsche Taycan Turbo GT czy GMC Hummer EV, które łączą sportowe osiągi z większym ryzykiem ubezpieczeniowym.
Droższe naprawy i częstsze roszczenia
Dane z czerwca 2023 r. wskazują, że samochody elektryczne są objęte roszczeniami ubezpieczeniowymi o 17% częściej niż tradycyjne pojazdy spalinowe, a ich naprawy są średnio o 34% droższe. Wzrost liczby roszczeń oraz kosztów napraw elektryków jest szybszy niż na całym rynku motoryzacyjnym. Choć sprzedaż samochodów elektrycznych w USA wzrosła w 2023 roku o 54%, to liczba ubezpieczonych pojazdów elektrycznych wzrosła o 40%, co przełożyło się na dalszy wzrost składek ubezpieczeniowych.
Wyższe koszty napraw wynikają z kilku czynników. Po pierwsze, pojazdy elektryczne, ze względu na swoją masę, powodują większe uszkodzenia innych samochodów w wypadkach. Po drugie, same naprawy elektryków, zwłaszcza w przypadku modeli takich jak Tesla Model 3 Performance, są bardziej skomplikowane i kosztowne. Co więcej, nawet drobne stłuczki mogą prowadzić do uszkodzeń układów elektronicznych, co znacząco zwiększa koszty napraw.
Przyczyny wyższych kosztów: nie tylko moment obrotowy
Xiaohui Lu z LexisNexis podkreśla, że moment obrotowy, choć istotny, nie jest jedynym czynnikiem wpływającym na wyższe koszty ubezpieczeń dla samochodów elektrycznych. Elektryki są zazwyczaj droższe w zakupie, co zwiększa wartość polis. Dodatkowo, skomplikowane technologie, takie jak tryb jazdy z jednym pedałem (e-Pedal), mogą prowadzić do drobnych kolizji, szczególnie wśród kierowców, którzy dopiero przesiadają się z pojazdów spalinowych.
Dla wielu kierowców przejście na samochody elektryczne wiąże się z krzywą uczenia się, co dodatkowo zwiększa ryzyko ubezpieczeniowe. Różnice w dynamice jazdy, zwłaszcza podczas hamowania, mogą prowadzić do większej liczby drobnych stłuczek, co ubezpieczyciele biorą pod uwagę przy kalkulacji składek.
Elektryki na rynku a problem kosztów ubezpieczeń
Pomimo wzrostu liczby samochodów elektrycznych na drogach, problem rosnących kosztów ubezpieczenia nie został rozwiązany. Sprzedaż samochodów elektrycznych w USA osiągnęła w 2023 roku 1,4 miliona sztuk, a liczba ubezpieczonych EV wzrosła do 3,9 miliona. Jednak większa liczba pojazdów nie wpłynęła pozytywnie na obniżenie składek – wręcz przeciwnie, potwierdziła trend rosnących kosztów.
Wyższe koszty napraw, wynikające z zaawansowanej technologii i większej masy elektryków, stanowią poważne wyzwanie dla rentowności ubezpieczycieli. Dodatkowo, rosnący koszt wymiany baterii oraz bardziej skomplikowane naprawy powypadkowe tylko pogłębiają problem.
Tesla i inne marki reagują na rosnące koszty
W odpowiedzi na te wyzwania, Tesla postanowiła stworzyć własne ubezpieczenie, aby obniżyć koszty dla swoich klientów i zwiększyć konkurencyjność na rynku. Według danych Highway Loss Data Institute, samochody marki Tesla nie powodują więcej wypadków niż inne pojazdy, ale ich naprawy są znacząco droższe, co wpływa na koszty polis.
Podsumowując, dynamiczny rozwój rynku samochodów elektrycznych niesie ze sobą nowe wyzwania, zwłaszcza w obszarze ubezpieczeń. Chociaż elektryki oferują wiele korzyści, ich wyższe koszty eksploatacji oraz większe ryzyko ubezpieczeniowe stają się coraz bardziej widoczne, co zmusza zarówno kierowców, jak i ubezpieczycieli do poszukiwania rozwiązań pozwalających na utrzymanie konkurencyjności i rentowności.