Mówi się, że stare nawyki trudno przezwyciężyć i zdecydowanie dotyczy to początkujących właścicieli pojazdów elektrycznych. Nawyk podjeżdżania na stację benzynową w celu zatankowania samochodu jest trudny do pozbycia się i dokładnie tego doświadczył kierowca Tesli Model Y z Wielkiej Brytanii na początku tego miesiąca. Ku rozbawieniu innych kierowców, 22-letnia Danielle Wright została sfilmowana podjeżdżając do pompy, a następnie gorączkowo próbując zlokalizować korek wlewu paliwa pojazdu. Z dyszą paliwową w ręku okrążyła samochód, aby znaleźć drzwiczki korka wlewu paliwa i poddała się dopiero wtedy, gdy ludzie wielokrotnie mówili jej, że jest to samochód elektryczny.
Film oczywiście stał się viralem i jak można sobie wyobrazić, niektóre komentarze zamieszczone w Internecie były dalekie od uprzejmości, a niektórzy nazywali właścicielkę Tesli "głupią", a inni twierdzili, że film został zainscenizowany. Nawet dyrektor generalny Tesli Elon Musk zareagował na wideo, zauważając, że "zdarza się to od czasu do czasu" i że "nawyków ciężko się pozbyć " w poście na Twitterze. Biorąc pod uwagę całą (niechcianą?) uwagę - wideo uzyskało ponad 40 milionów wyświetleń - zdezorientowana właścicielka Modelu Y poczuła potrzebę wyjaśnienia, dlaczego w końcu próbowała zatankować swój pojazd.
W rozmowie z Daily Star Danielle Wright, która określa siebie jako twórcę internetowego, powiedziała, że miała długi dzień, kiedy nagrano wideo. Dodała również, że jej Model Y był wtedy nowy, więc pojawiły się stare nawyki.
"Szczerze mówiąc, nie wiem, co robiłam, to był koniec długiego dnia, a samochód był zupełnie nowy. Po prostu wjechałam na stację benzynową, myśląc o słodyczach, które zamierzam kupić przy kasie, a nie o tym, że mój samochód tak naprawdę nie potrzebuje benzyny" - wyjaśniła.
Wright powiedziała również, że była sfrustrowana niektórymi komentarzami do filmu, choć przyznaje, że był to "żenujący błąd". Dodała, że najbardziej sfrustrowały ją komentarze twierdzące, że samochód nie należy do niej. "Mówili nawet, że to nie mój samochód i że mam więcej pieniędzy niż rozumu, co było chyba najbardziej frustrujące. Zarobiłam każdy grosz, aby go kupić i kocham samochody. Posiadanie Tesli to naprawdę spełnienie marzeń" - powiedziała Wright. Mówiąc o Tesli, cieszyła się z uwagi dyrektora generalnego producenta pojazdów elektrycznych. "To znaczy, Elon odpowiedział i stanął w mojej obronie - a on ma być największym mózgiem na świecie" - powiedziała.