Według doniesień Bloomberga, Apple zakończył prace nad swoim ambitnym projektem Titan – samochodem elektrycznym, który miał konkurować z Teslą. Nie tylko kwestie finansowe przyczyniły się do tej decyzji, lecz także obawy o opłacalność oraz niepewność, czy pojazd kiedykolwiek wejdzie na rynek. Projekt Titan, inicjowany przez Apple w 2014 roku, miał być odpowiedzią na rosnące zainteresowanie rynkiem pojazdów elektrycznych. Jednakże, mimo zaangażowania 2 000 pracowników, projekt nie przeszedł nawet do fazy prototypów. Cena planowanego samochodu wynosiła 100 000 dolarów, co stanowiło istotny problem dla korporacji z Cupertino.
Nie tylko brak satysfakcjonującej marży był powodem zamknięcia programu Titan. Zarząd firmy wyrażał również obawy co do tego, czy warto inwestować setki milionów dolarów w projekt, który może nigdy nie ujrzeć światła dziennego. W porównaniu do tego, Tesla Model X, największy i najdroższy model Tesli, osiągający marżę od kilkunastu do dwudziestu kilku procent, w Stanach Zjednoczonych kosztuje od 94 990 dolarów. Część z 2 000 pracowników, którzy uczestniczyli w projekcie, zostanie przeniesiona do działu zajmującego się sztuczną inteligencją, Gen AI. Reszta pracowników ma 90 dni na znalezienie nowego zatrudnienia w ramach firmy, w przeciwnym razie zostaną zwolnieni. Projekt Titan miał aspiracje nie tylko jako konkurencja dla Tesli, ale również jako program rozwijający pojazdy autonomiczne, zbliżony do prac Google. Władze Apple liczyły, że wejście w branżę motoryzacyjną przyniesie nowy strumień dochodów, lecz plany te nie zostały zrealizowane.
Jako ciekawostkę można dodać, że Tesla, Lucid i Rivian – konkurenci Apple w dziedzinie samochodów elektrycznych – potrzebowali odpowiednio dziewięciu, czternastu i dwunastu lat na wprowadzenie pierwszych modeli na rynek. Apple, mimo ogromnych zasobów finansowych, nie zdołało osiągnąć nawet fazy prototypów, co zdaje się być zaskakującym obrotem dla giganta technologicznego.