Zaskakujące komunikaty od samochodu mogą teraz dotyczyć nawet tak drobnych detali, jak oświetlenie nastrojowe. Jednak właśnie taka sytuacja miała miejsce w przypadku jednego z użytkowników Volkswagen ID.3, który został poinformowany przez swój pojazd, że traci dostęp do tej funkcji. Ale czy na pewno trzeba z nią pożegnać na zawsze? Zgodnie z komunikatem zamieszczonym na jednej z facebookowych grup poświęconych Volkswagenowi ID.3, właściciel otrzymał powiadomienie informujące o wygaśnięciu dostępu do oświetlenia nastrojowego w samochodzie. Co jednak ciekawe, możliwość ponownego zakupu tej funkcji była dostępna w sklepie samochodu. Jak się okazało, funkcję można było nabyć w formie abonamentu, kosztującego zaledwie 1,5 funta miesięcznie, czyli równowartość około 7,5 zł.
Ta sytuacja rzuciła światło na rosnący trend abonamentów w motoryzacji. Dotychczas producenci samochodów zazwyczaj wymagali opłat za aktualizacje map czy oprogramowania, które można było zastąpić zewnętrznymi rozwiązaniami. Jednak teraz, w erze samochodów połączonych z internetem, pojawiły się opłaty za jeszcze bardziej trywialne dodatki, takie jak oświetlenie nastrojowe. Wiele firm deklaruje, że dzięki oprogramowaniu w samochodach chce generować dodatkowy strumień przychodów. Mapy mogą być aktualizowane za darmo przez pewien czas lub tylko dla pierwszego właściciela, podczas gdy później mogą wymagać opłat. Podobnie, funkcje takie jak bezkluczykowy dostęp czy usługi internetowe mogą być dostępne tylko za dodatkową opłatą.
Wygaśnięcie dostępu do oświetlenia nastrojowego w Volkswagenie ID.3 pokazuje, że motoryzacja zmierza w kierunku coraz bardziej skomercjalizowanych usług. Chociaż niektóre funkcje mogą być postrzegane jako niewielkie, to jednak ich brak może wpłynąć na komfort i estetykę użytkowania pojazdu. Czy abonamenty za takie dodatki staną się nową normą w przemyśle motoryzacyjnym? Czas pokaże.