Volkswagen ID.Golf, który miał być przełomem w elektryfikacji jednego z najbardziej ikonicznych modeli w historii motoryzacji, napotyka kolejne opóźnienia. Premierę przesunięto o 15 miesięcy, co oznacza, że nie zobaczymy go na rynku przed 2029 rokiem. Dlaczego Volkswagen postanowił ponownie odłożyć wprowadzenie tego modelu? Czy to oznacza, że Golf stanie się w pełni elektryczny?
Volkswagen Golf - Nowa Era Elektryfikacji
Golf, uznawany za „króla kompaktów”, jest legendą motoryzacji od niemal pół wieku. Już w poprzedniej generacji istniała elektryczna wersja, e-Golf. Jednak Volkswagen z pewną ostrożnością podchodzi do pełnej elektryfikacji tej linii. Wcześniejszy model ID.3 miał być elektrycznym następcą Golfa, ale nie osiągnął oczekiwanych sukcesów sprzedażowych. Teraz ID.Golf ma wreszcie zastąpić spalinową wersję, jednak na rynku pojawi się dopiero za kilka lat.
Opóźnienia i Nowa Platforma SSP
Volkswagen ID.Golf ma powstać na nowej platformie SSP (Scalable Systems Platform), której wdrożenie napotyka ciągłe opóźnienia. Pierwszy model z tą architekturą miał pojawić się na początku dekady, potem mówiono o roku 2028, a teraz termin został przesunięty na 2029 rok. SSP ma łączyć cechy znanych już platform MEB i PPE, z nowoczesną architekturą software’ową E3 2.0. Problem w tym, że samochody na platformie MEB, takie jak VW ID.3, ID.4 czy Skoda Enyaq, nie sprzedają się tak dobrze, jak zakładano. W związku z tym Volkswagen wstrzymuje duże inwestycje w nową platformę, kontynuując rozwój MEB, która zyska nowe warianty MEB+ oraz MEB Eco dla tańszych modeli.
Autonomiczna Jazda i Nowe Ogniwa
Platforma SSP ma być przystosowana do funkcji jazdy autonomicznej, a także zastosowania w luksusowych i sportowych modelach. Jak podano w materiałach z 2022 roku, SSP ma „być wzorcem dla marki we wszystkich kategoriach – od zasięgu, czasu ładowania i cyfryzacji, aż po autonomiczną jazdę”. W ID.Golfie planowane jest wykorzystanie nowych, zunifikowanych ogniw baterii, co ma dodatkowo podnieść jego efektywność.
Współpraca z Rivianem
Volkswagen nawiązał niedawno współpracę z amerykańską firmą Rivian. Inżynierowie z USA mają zająć się tworzeniem oprogramowania dla nowych modeli VW. Oznacza to, że zamiast inwestować w rozwój nowego oprogramowania od podstaw, Volkswagen może korzystać z doświadczenia Riviana, co może przyspieszyć prace nad ID.Golfem.
Nie Tylko ID.Golf
W planach Volkswagena jest również wprowadzenie modelu T-Sport, crossovera segmentu B, który jednak nie pojawi się przed 2031 rokiem. Model ID.2, powstający na „taniej” wersji platformy MEB, ma być odpowiednikiem Skody Elroq. Pytanie, czy Volkswagen zdecyduje się kontynuować używanie nazw spalinowych modeli, takich jak Golf, Polo czy Passat, czy też wprowadzi nowe nazewnictwo, pozostaje otwarte. Badania rynku w różnych krajach mogą dać odpowiedź, czy zachowanie nazwy Golf będzie strategicznie korzystne.
Podsumowując, przyszłość elektrycznego Volkswagena Golfa jest pełna wyzwań i niepewności. Jednak, jeśli koncernowi uda się pokonać te przeszkody, ID.Golf ma szansę stać się ikoną nowej ery elektromobilności.