Ferrari ogłosiło niedawno współpracę z południowokoreańskim producentem ogniw litowo-jonowych, firmą SK.On. Choć szczegóły porozumienia nie zostały ujawnione, to fakt tej współpracy sugeruje, że SK.On może być na dobrej drodze do zaawansowania w produkcji ogniw z litowymi anodami i stałym elektrolitem. O czym mowa? SK.On dostarczało swoje ogniwa do Ferrari już od 2019 roku, współpracując między innymi przy modelach SF90 Stradale oraz SF90 Spider. Rozszerzając swoje pole działania, w 2021 roku SK.On trafiło również do modelu 296 GTB, a rok później do 296 GTS. W 2023 roku ogniwa tej firmy zawitały nawet do edycji specjalnych SF90 XX.
Jednakże, branża spekuluje, że producenci samochodów sportowych, w tym Ferrari, będą bardziej skłonni do pełnej elektryfikacji, gdy osiągną postępy w produkcji ogniw litowych z krzemowymi anodami oraz stałym elektrolitem. SK.On nie ujawniło szczegółów porozumienia, ale wspomniano o "badaniu nowych granic", co może sugerować pracę nad takimi technologiami. Według doniesień z września 2023 roku, SK.On poinformowało o opracowaniu nowej wersji stałego elektrolitu opartego na tlenkach, który zapewnia nie tylko dobre przewodnictwo jonowe, ale także jest odporny na działanie powietrza i wilgoci. To ważne osiągnięcie, ponieważ do tej pory te dwie cechy wykluczały się nawzajem. Dodatkowo, firma pracuje nad możliwością pracy ogniw z napięciem dochodzącym do 5,5 wolta, co teoretycznie podniosłoby ich pojemność o 25 procent w porównaniu do klasycznych ogniw Li-ion. Warto zaznaczyć, że elektrolit ma być kompatybilny zarówno z współczesnymi katodami wysokoniklowymi, jak i z przyszłymi chemiami, na przykład Li-S czy Li-air. Firma planuje mieć wczesne prototypy w 2026 roku, a masową produkcję w 2028 roku.
Czy współpraca z SK.On oznacza, że Ferrari może być bliżej wykorzystania nowych technologii w swoich pojazdach? Czas pokaże, jakie efekty przyniesie to porozumienie.