Elektryczny pickup Rivian R1T zapalił się wczoraj podczas ładowania na stacji Electrify America w Kalifornii, a wyrządzone mu szkody wyglądają na nieodwracalne. Incydent został po raz pierwszy ogłoszony na subreddicie r/Rivian wczoraj wraz ze zdjęciem spalonego pojazdu. Jak widać, uszkodzenia dotknęły przednią maskę Riviana R1T, która stopiła się prawie całkowicie, oraz bagażnik pod nią, który, jak przypuszczamy, został całkowicie zniszczony. Przednia szyba i przód pojazdu - zwłaszcza po lewej stronie, gdzie znajduje się port ładowania - również nie wyglądają zbyt dobrze.Na pierwszy rzut oka nie wygląda to na pożar akumulatora. Zwykle, gdy zapali się akumulator wysokiego napięcia, cały pojazd staje w płomieniach i ulega zniszczeniu. Oczywiście nie ma to miejsca w tym przypadku, choć nietrudno sobie wyobrazić, że pojazd zostanie spisany na straty przez firmę ubezpieczeniową.
Według niektórych komentarzy do postu na reddicie, incydent miał miejsce na stacji ładowania Electrify America w Mill Valley w północnej Kalifornii. Zdjęcie pokazuje, że stacja ładowania i kabel również zostały uszkodzone przez płomienie, ale oczywiście jest zbyt wcześnie, aby stwierdzić, czy pożar został spowodowany przez stację ładowania czy pojazd. Warto zauważyć, że nie jest to pierwszy zgłoszony incydent z udziałem Rivian R1T na stacji Electrify America. W styczniu inny R1T usmażył się wkrótce po tym, jak jego właściciel podłączył go do 150-kW ładowarki w pobliżu San Diego. Według Drive, właściciel powiedział, że z jego ciężarówki dobiegło "głośne bum", po czym R1T się zablokował. Podobno pozostawał tam przez prawie dwa pełne dni, zanim można go było odłączyć. Na szczęście dla tego właściciela jego elektryczna terenówka nie zapaliła się, chociaż po głośnej eksplozji pojawiła się chmura czarnego dymu. W innym incydencie z listopada 2022 r. właściciel ciężarówki Ford F-150 Lightning twierdził, że ładowarka Electrify America usmażyła jego terenówkę.