W tegorocznych nagłówkach wiele uwagi poświęcono wyzwaniom związanym z produkcją samochodów elektrycznych przez General Motors, Forda, Volkswagena i różne start-upy. Jednak mimo bycia pionierem w dziedzinie elektromobilności, Nissan sam boryka się z własnymi problemami. Model Nissan Ariya, crossover tej marki, od dwóch lat zmaga się z licznymi problemami produkcyjnymi i kłopotami z oprogramowaniem, co skutkuje ograniczoną dostępnością na salonach dealerskich i stosunkowo średnimi wynikami sprzedaży. Teraz jednak japońscy przedstawiciele Nissana zapewniają, że produkcja Ariya zaczyna nabierać tempa.
Kierownictwo zakładu produkcyjnego Nissana w zaawansowanej technologicznie fabryce Tochigi, gdzie powstaje Ariya, poinformowało Automotive News, że obecna linia produkcyjna jest "niewystarczająco wykorzystywana" i pracuje tylko na dwie trzecie swojej zdolności. Innymi słowy, Nissan wytwarza tam znacznie mniej crossoverów Ariya, niż byłoby to możliwe, z powodu różnorodności nowych technik produkcyjnych zastosowanych w fabryce. "To zupełnie nowa fabryka z zupełnie nowymi procesami. Napotkaliśmy wiele przeciwności," powiedział jeden z menadżerów zakładu w rozmowie z magazynem. Jak twierdzą przedstawiciele Nissana, najgorsze przeciwności są już za nimi. Automotive News donosi, że Nissan utrzymuje, iż "odzyskał pewność w usuwaniu problemów," a technologie i techniki opracowane w fabryce Tochigi przeniosą się do innych zakładów Nissana, w tym do zakładu w Canton, Missisipi, który ma produkować cztery nowe elektryczne pojazdy dla rynku amerykańskiego od 2026 roku. Te wyzwania pokrywają się z tymi, które stawiają sobie większość, jeśli nie wszyscy, producenci z długą historią, dążący do zajęcia wiodącej pozycji w transformacji na pojazdy elektryczne. Przejście na produkcję baterii, rozwijanie oprogramowania na skalę, dostosowanie tanich technik produkcji wprowadzonych przez Teslę w celu obniżenia kosztów i zwiększenia zysków, okazało się niezwykle trudne dla całego przemysłu.
Pierwsza dotyczy modelu Ariya, który stanowi solidny i ogólnie dobrze przyjęty wysiłek Nissana w dziedzinie nowoczesnych pojazdów elektrycznych. Jednak nie jest to szczególnie przełomowy samochód, a także nie wykazał się znaczącą przewagą nad konkurentami w zatłoczonej przestrzeni rynkowej średnich crossoverów. Ponadto, jego dotychczasowe niskie liczby produkcji uniemożliwiły mu skuteczną rywalizację z markami takimi jak Hyundai, Tesla i inne. Jeśli zakład Tochigi rzeczywiście rozwiązuje swoje problemy, może to znacząco zwiększyć liczbę dostępnych modeli Ariya w salonach dealerskich w najbliższej przyszłości. Niestety, produkcja w Japonii oznacza, że samochód nie kwalifikuje się do żadnych amerykańskich ulg podatkowych, chyba że jest wynajmowany. Niemniej jednak, niedawno udało się znaleźć kilka atrakcyjnych ofert na model Ariya.
Z nieco większym szczęściem, Ariya może stać się znacznie poważniejszym konkurentem w 2024 roku i poza nim. Druga, być może ważniejsza, historia dotyczy przyszłości. Ariya może być postrzegana jako "szkic" dla technik produkcji w dużym zakresie, które rozwijane są w zakładzie Tochigi. Te same techniki produkcyjne mają być wprowadzone do innych globalnych fabryk Nissana, a wiemy, że producent ma ambitne plany dotyczące pojazdów elektrycznych w najbliższej przyszłości: samochody produkowane w USA, więcej crossoverów, nowy Leaf i nawet elektryczne sedany, oparte na ikonicznych nazwach modeli. Nissan ogłosił również, że planuje sprzedawać wyłącznie samochody elektryczne w Europie od 2030 roku, więc można spodziewać się także mniejszych, bardziej przystępnych cenowo modeli.
Nissan ma jeszcze długą drogę do odzyskania pozycji, którą kiedyś zajmował w świecie pojazdów elektrycznych, ale być może sytuacja zaczyna się poprawiać.