Opel ogłosił ceny najnowszego modelu - Opla Astra Sports Tourer Electric na rok 2024, wprowadzając elektryczne kombi do segmentu C. Nowość w wersji GS Electric dostępna jest od 202 500 złotych. Jednakże, dla tych, którzy zwracają uwagę na cenę, warto porównać ją z tradycyjnym odpowiednikiem spalinowym, który zaczyna się od 116 950 złotych, oferując przy tym większą pojemność bagażnika o 81 litrów. Czy cena elektrycznej innowacji jest warta dodatkowych korzyści?
Zanim jednak zastanowimy się nad tym, przejdźmy do specyfikacji. Elektryczna Astra Kombi wyposażona jest w silnik o mocy 115 kW/156 KM oraz baterię o pojemności 54 (51) kWh. Producent deklaruje zasięg na poziomie 413 jednostek WLTP, choć warto zauważyć, że może się różnić w zależności od warunków i felg. To elektryczne cudo potrafi przyspieszyć do 100 km/h w 9.2 sekundy, co jest nieco lepsze niż odpowiedniki spalinowe, ale nie dorównuje hybrydom plug-in. Cena i specyfikacje to jednak tylko jedna strona medalu. Astra Sports Tourer Electric waży najwięcej wśród swoich odpowiedników (1,785 tony) i ma najniższą dopuszczalną ładowność (385 kg). Niemożność ciągnięcia przyczep oraz nieco mniejsza pojemność bagażnika (516 litrów) w porównaniu do wersji spalinowej (597 litrów) mogą być dla niektórych utrudnieniem.
Pod względem wyposażenia, Opel Astra Sports Tourer Electric oferuje m.in. dwustrefową klimatyzację, LED-owe reflektory, przyciemniane szyby z tyłu, automatycznie ściemniające się lusterka, 18-calowe felgi, trzyfazową ładowarkę pokładową AC-DC, 10-calowy ekran centralny Pure Panel, system audio z 6 głośnikami oraz podgrzewane przednie fotele. Choć brakuje wersji Ultimate, kierowcy nadal mają możliwość wyboru wykończenia wnętrza między alcantarą a skajem.
Czy Opel Astra Sports Tourer Electric to pojazd dla pasjonatów? Cena i wydajność mogą być kluczowymi kryteriami wyboru, a dla tych, którzy pragną zaangażowania w ochronę środowiska, elektryczna opcja może być krokiem w dobrym kierunku. Jednak, czy każdy entuzjasta motoryzacji gotów jest zainwestować więcej za elektryczne doznania, to już kwestia indywidualnych preferencji.