Chińska firma Dreame Technology, dotychczas znana głównie z odkurzaczy, robotów sprzątających i sprzętu AGD, ogłosiła plany wejścia na rynek motoryzacyjny. Marka, która powstała w 2017 roku i szybko zdobyła globalną rozpoznawalność dzięki wsparciu Xiaomi, zapowiada budowę fabryki aut elektrycznych w Niemczech. 🌍🔋
Nowa fabryka tuż obok Tesli 🏭 vs 🚘
Według komunikatu prasowego Dreame, zakład miałby powstać w Brandenburgii, tuż obok Gigafactory Tesli w Grünheide. Co więcej, obiekt miałby być nawet o 20 procent większy od fabryki Elona Muska. Produkcja ma ruszyć już w 2027 roku, a Dreame chce wejść na rynek z segmentem „ultra-luksusowych” aut elektrycznych, inspirowanych supersamochodami pokroju Bugatti Chiron. 🏎️💨
Rzeczywistość czy tylko „dream”? 🤔
Choć plany brzmią ambitnie, na razie są na wczesnym etapie. Władze Brandenburgii przyznają, że w tej chwili brakuje działek przemysłowych o powierzchni 300 hektarów, które umożliwiłyby realizację tak dużego projektu. Do tego dochodzą obawy mieszkańców Grünheide, którzy krytykowali już inwestycję Tesli za wpływ na środowisko i brak konsultacji społecznych. 🌳💧
Chińskie fabryki w Europie 🇨🇳➡️🇪🇺
Dreame nie jest wyjątkiem – BYD stawia na Węgry i Turcję, Chery inwestuje w Hiszpanii, SAIC rozważa produkcję w UE, a Xpeng dogadał się z Magna Steyr w Austrii. To trend pokazujący, że chińskie firmy chcą być bliżej europejskich klientów i unikać barier celnych. 📈
Nowi gracze w elektromobilności ⚡🚀
Podobną drogę wybrały Huawei czy Xiaomi, które już oferują własne auta elektryczne. Jeśli Dreame zrealizuje swój plan, Brandenburgia może stać się polem rywalizacji dwóch wizji elektromobilności: masowej i dostępnej Tesli oraz luksusowej i ekskluzywnej Dreame. Pytanie tylko, czy region udźwignie kolejną gigantyczną inwestycję – a może czas, by spojrzeć nieco bardziej na wschód, czyli w stronę Polski? 🇵🇱🤷