Pod koniec marca General Motors wstrzyma na dwa tygodnie produkcję w fabryce ciężarówek w Fort Wayne w stanie Indiana.
Liczne problemy w ciągu ostatnich kilku lat spowodowały spustoszenie w produkcji nowych pojazdów, wymuszając spowolnienie produkcji i przerwy, które sprawiły, że wiele salonów dealerskich pozostało pustych. Teraz General Motors wprowadzi kolejną tymczasową przerwę w produkcji w głównym zakładzie produkującym pickupy w Indianie. Tym razem jednak nie jest to spowodowane problemami z zaopatrzeniem. Wygląda na to, że GM ma teraz... zbyt wiele samochodów. Jak donosi "The Detroit News", producent samochodów wstrzyma produkcję na dwa tygodnie w swoim dużym zakładzie Fort Wayne Assembly, począwszy od 27 marca. Ma to pomóc w "utrzymaniu optymalnego poziomu zapasów" samochodów. W zakładzie w Fort Wayne powstają półtonowe wersje Chevroleta Silverado i GMC Sierra, dwóch najpopularniejszych pickupów sprzedawanych w Ameryce Północnej.
Czy to znak, że wszystko powoli wraca do normy? Na ten moment największym wyzwaniem jest walka o stabilizację popytu. Na rynku amerykańskim szaleje inflacja i obawy przed recesją, co z pewnością może doprowadzić do spadku sprzedaży pomimo dobrej podaży aut. Chociaż zakład Fort Wayne Assembly wstrzyma produkcję na dwa tygodnie, nie oznacza to, że produkcja Silverado i Sierry zostanie całkowicie wstrzymana. Ciężarówki są również montowane w zakładach w Michigan, Kanadzie i Meksyku, a produkcja w tych miejscach podobno nie ucierpi.